Patrycja

Pióro jest super, ale kolor na zdjeciach jest troszke przekłamany. Natomiast moja ocena nie dotyczy samego pióra ale samego pakowania. Jedno małe pióro w wielkim kartonie. Naprawdę można bylo zaoszczędzić toche papieru na tej przesylce.

Anonimowo

Planer przepiękny, w super cenie, kontakt z działem obsługi klienta najlepszy z jakim od dawna miałam styczność i tu bym wystawiła za całość 10/10, ale… kiedy otworzyłam planer i zobaczyłam jak wygląda planer przy wyborze kalendarza z rozpisanymi godzinami na każdy dzień byłam lekko w szoku. Każdy dzień jest rozpisany od godziny 8:00 do UWAGA 20:30. Matko co za zawód przeżyłam… jako osoba która prowadzi wieczorowe kursy, zostałam całkowicie pozbawiona przestrzeni do uwzględnienia późnych planów w kalendarzu. W rozpisce za to na każdej stronie u góry znajduje się miniaturowy kalendarz na bierzący i kolejny miesiąc. Ta przestrzeń w zupełności by wystarczyła, żeby rozpisać każdy dzień do 24:00. Nie rozumiem tej decyzji kompletnie…

Anna Ślusarz

Niestety, ale przyszła lekko zagięta 🙁

Jolanta R.

Kartki do organizera uwielbiam, ale wprowadzona zmiana widoku miesięcznego jest bardzo niewygodna w planowaniu długoterminowym. Kiedyś podział miesięczny dla całego roku był na początku kalendarza, a rozbicie tygodniowe już złączone razem. Rewelacyjnie planowało się wtedy na kilka miesięcy do przodu, wszystko było w jednym miejscu. Teraz trzeba szukać między kartkami, bardzo utrudnia to użytkowanie. Nawet zaplanowanie wizyty u lekarza na za dwa miesiące trwa bardzo długo.

Anonimowo

Super, ale za duże. Na zdjęciu widać że w dłoni ledwo 2 się mieszczą. Jakby były mniejsze to byłoby super.

Anonimowo

Całość prezentuje się super, jednak planner przyszedł do mnie lekko uszkodzony co zaniża ogólna ocenę 🙁

Anonimowo

Całość prezentuje się super, jednak planner przyszedł do mnie lekko uszkodzony co zaniża ogólna ocenę 🙁

Aleksandra L.

Jest to mój drugi bullet journal z OgarniamSię. Pierwszy dostałam w prezencie 2 lata temu, była więc to jeszcze jego stara odsłona. Z tamtego byłam ogromnie zadowolona, a czy teraz coś się zmieniło? Może zacznijmy od pozytywów. Papier! Jest wręcz cudowny. Nie przebija cienkopisów, zakreślaczy, no zupełnie nic. Do tego ma piękny kremowy kolor i jest przyjemnie śliski w dotyku, więc przekładanie kartek dostarcza niezapomnianych wrażeń. Za kolejny plus tego notesu uważam jego ogólny wygląd. Ja wybrałam wersję "Rajski ogród" i uważam, że prezentuje się bardzo ładnie. Niestety to tyle z plusów. A jakie są minusy? Największą wadą tego bujo jest dla mnie odległość między kropkami. Standardowo w tego typu zeszytach ta odległość wynosi 0,5 cm. Tutaj niestety jest mniejsza, co nieco utrudnia współpracę z linijką i ciężej wszystko odmierzyć podczas rysowania różnych tabelek. Najbardziej razi jednak to, że opis ewidentnie wprowadza w błąd 🙁 Na poparcie moich słów załączam zdjęcie w załączniku. To, co mi się jeszcze nie podoba, to okładka. Ale nie jej wygląd, tylko materiał z jakiego jest zrobiona. Jest to pewien rodzaj grubego papieru, który jest sztywny. Czy jest to najgorsza rzecz na świecie? Nie, taka okładka na pewno będzie odporna w pewnym stopniu na odkształcenia, ale trochę nie rozumiem idei miękkiej okładki, która tak naprawdę nie jest do końca miękka xD Poprzednia wersja miała wyginającą się okładkę, która dodatkowo miała fakturę jakby skóry, która była przemiła w dotyku. Ostatnią wadą jest brak wstążki do oznaczania stron, ale o tym wiedziałam wcześniej i nie jest to dla mnie cecha skreślająca notes. Podsumowując, bullet journal prezentuje się bardzo ładnie, a jego największym atutem jest dobrej jakości papier. Niestety te ułożone bliziutko kropki potrafią mocno popsuć humor, więc warto mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli nie jest to Twój pierwszy zeszyt w kropki i jesteś przyzwyczajony do odległości 5mm. Mimo wszystko będę nadal korzystać z tego bujo i może nie będzie to miłość, ale może pewien rodzaj wkurzającej czasem przyjaźni.

Aleksandra L.

Jest to mój drugi bullet journal z OgarniamSię. Pierwszy dostałam w prezencie 2 lata temu, była więc to jeszcze jego stara odsłona. Z tamtego byłam ogromnie zadowolona, a czy teraz coś się zmieniło? Może zacznijmy od pozytywów. Papier! Jest wręcz cudowny. Nie przebija cienkopisów, zakreślaczy, no zupełnie nic. Do tego ma piękny kremowy kolor i jest przyjemnie śliski w dotyku, więc przekładanie kartek dostarcza niezapomnianych wrażeń. Za kolejny plus tego notesu uważam jego ogólny wygląd. Ja wybrałam wersję "Rajski ogród" i uważam, że prezentuje się bardzo ładnie. Niestety to tyle z plusów. A jakie są minusy? Największą wadą tego bujo jest dla mnie odległość między kropkami. Standardowo w tego typu zeszytach ta odległość wynosi 0,5 cm. Tutaj niestety jest mniejsza, co nieco utrudnia współpracę z linijką i ciężej wszystko odmierzyć podczas rysowania różnych tabelek. Najbardziej razi jednak to, że opis ewidentnie wprowadza w błąd 🙁 Na poparcie moich słów załączam zdjęcie w załączniku. To, co mi się jeszcze nie podoba, to okładka. Ale nie jej wygląd, tylko materiał z jakiego jest zrobiona. Jest to pewien rodzaj grubego papieru, który jest sztywny. Czy jest to najgorsza rzecz na świecie? Nie, taka okładka na pewno będzie odporna w pewnym stopniu na odkształcenia, ale trochę nie rozumiem idei miękkiej okładki, która tak naprawdę nie jest do końca miękka xD Poprzednia wersja miała wyginającą się okładkę, która dodatkowo miała fakturę jakby skóry, która była przemiła w dotyku. Ostatnią wadą jest brak wstążki do oznaczania stron, ale o tym wiedziałam wcześniej i nie jest to dla mnie cecha skreślająca notes. Podsumowując, bullet journal prezentuje się bardzo ładnie, a jego największym atutem jest dobrej jakości papier. Niestety te ułożone bliziutko kropki potrafią mocno popsuć humor, więc warto mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli nie jest to Twój pierwszy zeszyt w kropki i jesteś przyzwyczajony do odległości 5mm. Mimo wszystko będę nadal korzystać z tego bujo i może nie będzie to miłość, ale może pewien rodzaj wkurzającej czasem przyjaźni.

Aleksandra L.

Jest to mój drugi bullet journal z OgarniamSię. Pierwszy dostałam w prezencie 2 lata temu, była więc to jeszcze jego stara odsłona. Z tamtego byłam ogromnie zadowolona, a czy teraz coś się zmieniło? Może zacznijmy od pozytywów. Papier! Jest wręcz cudowny. Nie przebija cienkopisów, zakreślaczy, no zupełnie nic. Do tego ma piękny kremowy kolor i jest przyjemnie śliski w dotyku, więc przekładanie kartek dostarcza niezapomnianych wrażeń. Za kolejny plus tego notesu uważam jego ogólny wygląd. Ja wybrałam wersję "Rajski ogród" i uważam, że prezentuje się bardzo ładnie. Niestety to tyle z plusów. A jakie są minusy? Największą wadą tego bujo jest dla mnie odległość między kropkami. Standardowo w tego typu zeszytach ta odległość wynosi 0,5 cm. Tutaj niestety jest mniejsza, co nieco utrudnia współpracę z linijką i ciężej wszystko odmierzyć podczas rysowania różnych tabelek. Najbardziej razi jednak to, że opis ewidentnie wprowadza w błąd 🙁 Na poparcie moich słów załączam zdjęcie w załączniku. To, co mi się jeszcze nie podoba, to okładka. Ale nie jej wygląd, tylko materiał z jakiego jest zrobiona. Jest to pewien rodzaj grubego papieru, który jest sztywny. Czy jest to najgorsza rzecz na świecie? Nie, taka okładka na pewno będzie odporna w pewnym stopniu na odkształcenia, ale trochę nie rozumiem idei miękkiej okładki, która tak naprawdę nie jest do końca miękka xD Poprzednia wersja miała wyginającą się okładkę, która dodatkowo miała fakturę jakby skóry, która była przemiła w dotyku. Ostatnią wadą jest brak wstążki do oznaczania stron, ale o tym wiedziałam wcześniej i nie jest to dla mnie cecha skreślająca notes. Podsumowując, bullet journal prezentuje się bardzo ładnie, a jego największym atutem jest dobrej jakości papier. Niestety te ułożone bliziutko kropki potrafią mocno popsuć humor, więc warto mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli nie jest to Twój pierwszy zeszyt w kropki i jesteś przyzwyczajony do odległości 5mm. Mimo wszystko będę nadal korzystać z tego bujo i może nie będzie to miłość, ale może pewien rodzaj wkurzającej czasem przyjaźni.