Nadchodzi poniedziałek a Ty czujesz się zestresowana, ponieważ w ogóle nie jesteś na to gotowa? Dni mijają a pod koniec tygodnia czujesz się sfrustrowana na myśl o obowiązkach, które znowu odłożyłaś “na potem”? A gdyby tak spróbować inaczej? Dzisiaj pokażę Ci jak prosto i skutecznie, krok po kroku, zaplanować zadania tak aby wykorzystać nadchodzący dzień i tydzień były bardziej produktywne.
Blog
Jak zaplanować miesiąc
Nadchodzi poniedziałek a Ty czujesz się zestresowana, ponieważ w ogóle nie jesteś na to gotowa? Dni mijają a pod koniec tygodnia czujesz się sfrustrowana na myśl o obowiązkach, które znowu odłożyłaś “na potem”? A gdyby tak spróbować inaczej? Dzisiaj pokażę Ci jak prosto i skutecznie, krok po kroku, zaplanować zadania tak aby wykorzystać nadchodzący dzień i tydzień były bardziej produktywne.
Jak planować zadania w 4 krokach
Nadchodzi poniedziałek a Ty czujesz się zestresowana, ponieważ w ogóle nie jesteś na to gotowa? Dni mijają a pod koniec tygodnia czujesz się sfrustrowana na myśl o obowiązkach, które znowu odłożyłaś “na potem”? A gdyby tak spróbować inaczej? Dzisiaj pokażę Ci jak prosto i skutecznie, krok po kroku, zaplanować zadania tak aby wykorzystać nadchodzący dzień i tydzień były bardziej produktywne.
Jak zaplanować dzień w domu – Moje sposoby i planer do druku
Jest tyle do zrobienia i tak mało czasu. Znasz to? Ja też. Organizacja dnia w domu nie jest zadaniem łatwym, szczególnie jeśli musimy podzielić czas między pracę zawodową lub naukę, obowiązki domowe i rodzinę. Jak zaplanować dzień w domu, aby nie stracić kontroli i zapanować nad chaosem? Nie powiem Ci, że odkryłam magiczne rozwiązanie, które raz na zawsze rozwiąże problem zbyt małej ilości godzin w dobie. Jednak przez lata wypracowałam sobie system, który pomaga mi być na bieżąco ze wszystkim, co muszę zrobić. I tym systemem chciałabym się dzisiaj z Tobą podzielić.
Cienkopisy do bullet journal
Jeśli tworzysz Bullet Journal, prowadzisz dziennik lub planer to zapewne wiesz, że dobry cienkopis to skarb! Na rynku jest ogromna ilość cienkopisów do wyboru. My wybraliśmy kilka, które szczególnie lubimy. Sprawdźcie poniżej jakie cienkopisy do Bullet Journal szczególnie polecamy.
Jak naprawdę dobrze rozpocząć nowy rok akademicki?
Jak naprawdę dobrze rozpocząć nowy rok akademicki?
Dobry początek roku nastawia nas na cały okres. To najlepszy moment, by wykorzystując energię zebraną podczas wakacji i wbić się w rytm systematycznej i sprawnej nauki! Postanowiliśmy porozmawiać z Anią z bloga blue-kangaroo.pl na temat tego jak ona przygotowywała się do nowego roku oraz jak powinna wyglądać efektywna nauka.
Co Twoim zdaniem pomaga, aby dobrze zacząć rok akademicki?
Na początku wszyscy składamy sobie wielkie obietnice, o tym jak będziemy się regularnie uczyć, a potem wychodzi różnie. Wydaje mi się, że dzieje się tak dlatego, że większość osób stawia tylko na motywację. Zamiast skupiać się na emocjach, zróbmy sobie plan. Wybierzmy przedmioty, których chcemy uczyć się systematycznie, wybierzmy godziny powtórek. Początek roku jest doskonały na planowanie. Miesiąc po rozpoczęciu roku przychodzi małe załamanie, bo zauważamy, że nie spełniamy swoich postanowień. Plan nauki będzie trzymał nas w nawyku, nie będziemy potrzebowali żadnej motywacji.
Jak wyglądało u Ciebie rozpoczęcie nowego roku?
Przez całe studia poza pierwszym rokiem, na którym przeżyłam załamanie, planowałam sobie każdy rok akademicki. Plan nazywałam planem Studenckiego Minimalizmu. Chciałam zajmować się w ciągu roku tylko tymi rzeczami, które są naprawdę ważne. Chciałam wyznaczyć sobie zasady, by ponownie nie doprowadzić swojego organizmu na skraj załamania. Takie plany wyznaczały czynności, w które chciałam się angażować w danym roku np. Samorząd Studencki albo nauka włoskiego. Plany wyznaczały również, ile czasu dziennie poświęcałam na swój rozwój, na bloga, na naukę. Oczywiście nie zawsze umiałam utrzymać balans, ale z każdym rokiem było mi coraz łatwiej. Praktyka czyni mistrza, a spisany plan pozwala utrzymać równowagę i nie dać się ponieść.
Czy uczyłaś się od początku roku?
No co Ty! Początek roku to był dla mnie czas na zapoznanie się z sylabusem przedmiotów. Chciałam wiedzieć, czego będę się uczyć, by później dobrze rozplanować sobie naukę. Oczywiście warto najpierw poznać wymagania i podejście wykładowcy, bo można po prostu przegiąć z nauką i uczyć się np. ekonomii na germanistyce w czasie, w którym lepiej byłoby skupić się na tłumaczeniach.
Pierwsze zajęcia są zwykle organizacyjne, Dlatego tak naprawdę systematyczną naukę na studiach zaczynałam w listopadzie podczas wyzwania Miesiąc Systematycznej Nauki, które organizuję cały czas na blogu! W październiku czasem przeglądałam notatki po powrocie z uczelni. Starałam się też jak najbardziej zaangażować podczas zajęć, bo to się po prostu opłaca. Skoro już tam siedzę, to niech jak najwięcej zostanie w mojej głowie. Pomagają w tym pytania i odpowiedzi i bieżącą analiza tematu. Myślenie o tym, dlaczego coś się stało, jaki to ma wpływ na mnie, na dzisiejsze czasy… Mózg musi przetwarzać informacje, musi się jakoś nimi zająć, by je zapamiętać. Dlatego nie uczyłam się w domu od początku roku. Podstawy tematów omawiane na pierwszych zajęciach starałam się zapamiętać podczas zajęć, a do nauki w domu zabieram się w listopadzie, gdy wiedzy zaczynało przybywać, gdy robiła się coraz to bardziej skomplikowana.
Czy warto na studiach jest uczyć się wszystkiego?
Szczerze? Nie. Warto jest uczyć się tego, co nas interesuje, co może przydać się nam w przyszłości. Ekonomia nie była niczym, z czym wiązałam swoją przyszłość, więc uczyłam się jej tak, by zdać. Oczywiście cały czas stosowałam techniki efektywnej nauki, bo wciąż chciałam, by zajęło mi to jak najmniej czasu, zupełne minimum, które jest potrzebne. W ogóle ja zawsze tak trochę rywalizowałam sama ze sobą, ze swoją koncentracją. Testowałam, jak długo uczę się różnych przedmiotów, swego czasu liczyłam nawet, ile średnio zajmuje mi nauczenie się jednego słówka.
Czas, który zyskamy zdyscyplinowaną nauką, nawet na 3, możemy wykorzystać na rozwój, na inne przedmioty, które faktycznie są dla nas ważne. Załóżmy, że opanowanie na 5 tej ekonomii zajęłoby 20h na semestr. Ja wolałam poświęcić na to 10h, dostać 3, a pozostałe godziny przeznaczyć np. na inny przedmiot czy pisanie bloga. Zabawne, bo w następnym semestrze kierowałam się tą samą taktyką, ale miałam już piątkę z ekonomii. To też kwestia wprawy stosowania metod efektywnej nauki, które z czasem dają coraz to lepsze efekty.
Jak Twoim zdaniem powinna wyglądać nauka?
Fajnie, gdyby więcej osób było świadomych zasad efektywnej nauki, o których mówię na blogu. Gdyby planowali naukę, robili przerwy, stosowali rozgrzewki mózgu, kierowali się ciekawością i generalnie bawili się nauką.
Przykładowo ja uczyłam się w blokach robiąc 5-minutowe przerwy co 30-40 minut. Po 3 takich blokach przerwa trwała 15-25 minut. Jeżeli uczyłam się cały dzień, robiłam 30 minutową drzemkę.
Jak wygląda Twój ulubiony system uczenia się?
To zdecydowanie tworzenie map myśli! Wymyślanie zabawnych rysunków i haseł, które zostaną w mojej pamięci na dłuuuugo. Lubię się ze sobą ścigać i ćwiczyć coraz to szybsze zapamiętywanie map.
A miałaś jakiś system na odrabianie prac lub zadań?
Od razu, albo ze znajomymi. Jeżeli potrafią się skoncentrować i wiedzą, że „najpierw nauka, potem przyjemności”, to zadania rozwiązuje się dużo łatwiej, gdy pracuje nad nimi kilka głów.
Czy warto jest robić coś poza studiami?
Fajnie jest mieć jakieś zainteresowania, żeby oderwać myśli od nauki. Dzięki temu można się łatwiej skupić, gdy już siądziemy do biurka, bo energię fizyczną rozładowaliśmy w innym miejscu. Poza tym, różne zainteresowania rozwijają nasz mózg. Tworzą nowe połączenia neuronowe, które w przyszłości ułatwiają naukę kolejnych rzeczy. Najtrudniej jest rozpędzić tę maszynę, ale później idzie już z górki!
Czy ustalałaś sobie plan na 10 miesięcy albo przynajmniej wyznaczałaś priorytety na kolejny rok akademicki?
Niestety nie i trochę żałuję, ale z drugiej strony cieszę się z tego, jak potoczyło się moje życie. Chociaż może gdybym tak planowała, to miałabym jeszcze więcej czasu na swoje pasje i rozwój. Bo mi nigdy specjalnie na ocenach nie zależało. Zależało mi na czasie dla siebie. Dlatego też w szkole brałam się za książki od razu po obiedzie, by potem mieć wolne. Chociaż to i tak kończyło się tym, że w szkole byłam czwórkową uczennicą i byłam z tego bardzo zadowolona. Na studiach jakoś to się rozpędziło tak, że skończyłam z 5 na dyplomie z magisterki, chociaż nie to było moim celem. Moim celem zawsze była szybsza nauka.
Czy stresowałaś się na początku roku?
Już wspominałam o szpitalu? Kontrolowanie sytuacji to najlepsze co można zrobić, jeżeli chce się walczyć ze stresem. A jak kontrolować sytuację? Planować naukę. Tylko planując naukę wiemy, kiedy się czegoś nauczymy, kiedy mamy to powtórzyć, na kiedy będziemy gotowi z pracą itd. Wtedy nie ma się już czego bać.
Co jest Twoim największym „przeszkadzaczem” w dobrym starcie?
Niepoukładanie spraw prywatnych w głowie. Nie da się skoncentrować na jakiejś tam nauce, kiedy mamy problemy prywatne, kłócimy się z rodziną, znajomymi, przeżywamy kryzys w związku… Myślę, że nim zaczniemy planować naukę, ale tak na serio, żeby ruszyć z kopyta, to należy wcześniej zakończyć wszystkie konflikty i rozwiązać problemy prywatne. Inaczej będą cały czas przeszkadzać nam w nauce.
A Ty masz jakieś wskazówki dla innych jak najlepiej rozpocząć dobrze nowy rok akademicki?
3 podstawowe zasady dobrej organizacji
3 podstawowe zasady dobrej organizacji
1. Zbieraj wszystkie sprawy i trzymaj je w jednym miejscu
Wszyscy wiemy, że dobra organizacja sprawia, że jesteśmy w stanie zrobić więcej, w krótszym czasie. Większość kursów i książek o planowaniu i zarządzaniu czasem, również zwraca ogromną uwagę na tą korzyść płynącą z dobrej organizacji:
- Zjedz tę żabę. 21 metod podnoszenia wydajności w pracy i zwalczania skłonności do zwlekania
- Zasada 80/20: lepsze efekty mniejszym nakładem sił i środków
Jest jednak coś bardziej istotnego – poczucie spokoju i kontroli. Jeśli jesteśmy dobrze zorganizowani, rzeczy do zrobienia i nieukończone sprawy nie dają nam o sobie znać np. o 23:14, kiedy już przewracamy się z boku na bok leżąc w łóżku. Unikamy uderzeń gorąca i słów „o kurcze” (lub podobnych) wydobywających się z naszych ust, przypominając sobie, że o czymś zapomnieliśmy. Nie czujemy ciśnienia i presji, myśląc o wszystkich rzeczach, które czekają nas jutrzejszego dnia w pracy
Planowanie i organizacja daje nam właśnie to poczucie spokoju. Nie uda Ci się jednak osiągnąć ten stan jeśli wszystkie sprawy, czyli rzeczy, które chcesz zrobić będziesz trzymać w głowie. Ludzki umysł nie jest w stanie ogarnąć wszystkich spraw, małych i dużych, tak abyś zawsze o nich pamiętała. Czy np. dzisiaj pomyślałaś o jakieś rzeczy, którą powinnaś zrobić? Czy ta myśl przeszła Ci przez głowę więcej niż jeden raz? Dlaczego tak się dzieje? Myślenie o czymś, z czym nic nie robisz, nie dość że jest zwykłą stratą energii, to jeszcze wprowadza niepotrzebny niepokój.
Dlatego też zbieraj wszystkie sprawy i trzymaj je w jednym miejscu. Może to być kilka kartek przeznaczonych na ten cel w Twoim planerze, jedna duża kartka, którą masz zawsze ze sobą lub narzędzie online, w którym będziesz zapisywać wszystkie sprawy. Nie ważne jak, ważne że wyrzucisz wszystko ze swojej głowy.
2. Decyduj od razu co dokładnie należy zrobić z daną sprawą
Będzie Ci trudno zrealizować daną sprawę, jeśli nie określisz co tak naprawdę należy zrobić. Wiele osób ma dziesiątki rzeczy do zrobienia. Wiele z tych rzeczy nie zostaje zrobiona, nie dlatego, że brakuje nam czasu, a dlatego, że do końca nie wiemy jak się za to zabrać.
Masz swoje ulubione buty do naprawy? Określ jaka pierwsza czynność zbliży Cię do realizacji tego celu. W tym wypadku zamiast wpisać na swoją listę “naprawić buty”, zapisz “znaleźć na mapach Google dobrego szewca w pobliżu”.
“Kupić prezent dla taty”? Określ pierwsze działanie, które popchnie Cię w realizacji tej sprawy, np. “Zadzwonić do mamy i podpytać o pomysły”, albo “zrobić burzę mózgów i wypisać pomysły na prezent”.
Gdy masz zaplanowaną, konkretną rzecz, którą możesz wykonać, o wiele łatwiej za nią się zabrać i łatwiej zwalczyć w nas prokrastynację. W końcu możesz jedynie zrealizować działania, a nie ogólnikowe sprawy do zrobienia.
W większości przypadków jest tak, że im bardziej coś zaprząta Twój umysł, tym mniej faktycznie w tej sprawie się dzieje.
3. Jeśli coś możesz zrobić w dwie minuty, zrób to TERAZ
Dobra organizacja jest umiejętnością i jak każda umiejętność, wymaga praktykowania, aby stawała się lepsza. Dlatego, też nie istnieje wiele prostych sposobów i “trików”, które od razu sprawią, że będziesz mieć lepszą kontrolę nad swoim czasem i nad tym co masz do zrobienia. Wyjątkiem jest zasada “dwóch minut”, która wprowadzona w życie, od razu daje kolosalne efekty.
Jeżeli masz coś do zrobienia, co zajmie mniej niż dwie minuty – zrób to TERAZ. Czas, który poświęcisz na zaplanowanie i zapisanie takiego zadania, a później na powrót do tego zadania, przypomnienie sobie o co chodziło i tak zajmie Ci więcej niż dwie minuty! Zobaczysz zresztą sama, że przy wielu rzeczach do zrobienia, wystarczy minuta, albo dwie, aby popchnąć sprawę do przodu.
Twoja kolej
Pomyśl o jednej sprawie, która zaprząta Twój umysł. Zapisz ją, określ co dokładnie możesz zrobić, aby popchnąć tę sprawę do przodu. Już wiesz? Zajmie to mniej niż 2 minuty? Zrób to TERAZ!
5 pomysłów na gadżety, upominki firmowe, które są piękne i praktyczne.
5 pomysłów na upominki firmowe, które są piękne i praktyczne
Dobrzy pracodawcy znajdują zawsze wiele okazji, aby podarować coś swoim pracownikom: urodziny, imprezy firmowe, czy upominki świąteczne.
Jeżeli nie masz budżetu na premie pieniężne czy drogie prezenty, dobrze przemyślany upominek może pokazać, że dbasz o swoich pracowników i że zależy Ci na nich. Postaraj się nie polegać na prostych i oczywistych wyborach jak karty podarunkowe. Możesz wybrać coś co z jednej strony będzie unikalnym prezentem dla obdarowanego, a z drugiej strony pomoże mu być bardziej efektywnym w pracy. Czyż nie wspaniale by było upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zapisać się miło w pamięci, a jednocześnie pomóc Twoim pracownikom być bardziej zorganizowanym?
Jeśli szukasz właśnie czegoś takiego, zacznij od naszej listy. Wybraliśmy kilka upominków, które są przemyślane, praktyczne i idealnie nadają się jako upominki firmowe.
1) Biuwar, podkładka na biurko
Od 18 zł przy zamówieniu hurtowym.
Każdy kto choć raz pracował w biurze chyba się z tym zetknął i przynajmniej raz własnoręcznie zapisał na nim notatkę. Podkłady na biurko, zwane biuwarami to duże notesy z kalendarzem, na których często leży nasza klawiatura lub laptop. Przydatne przy robieniu szybkich notatek, sprawdzaniu dat i ogólnie pojętej organizacji. Jednak mało kto chyba zetknął się z biuwarem, który wyglądałby nie biurowo, smutno i jak z poprzedniej epoki. Większość podkładek posiada projekty przeniesione rodem z lat 90. Projekty, które nie do końca wpasowują się w nowoczesne biura.
Choć jest to rzecz bardzo przydatna dla pracowników, możesz zamiast tego podarować jako prezent firmowy, pięknie zaprojektowany biuwar OgarniamSię. Nie brakuje im nic z punktu funkcjonalności: posiadają miejsce na notatki, kalendarze, a nawet planery tygodniowe. Z drugiej strony są po prostu piękne. W dzisiejszych czasach pracownicy oczekują, że będą pracować w pięknych i kreatywnych biurach. Z taką podkładką, na pewno miejsce pracy zyska sporo na estetyce i użyteczności.
2) Organizer
Od 48 zł przy zamówieniu hurtowym.
Czy wiesz w jaki prosty sposób najlepiej pozbyć się stresu w pracy? Wypisać wszystko co się ma do zrobienia i pozbyć się wszystkiego z głowy. Wyrzucając wszystko z głowy oczyszczamy umysł i widzimy wszystko co mamy do zrobienia. Kiedy mamy ten etap za nami możemy przejść do kolejnego kroku i zaplanować działania. Do planowania są setki narzędzi: aplikacje, programy online, planery. Mało, który jednak z nich nadaje się na prezent, no bo jak, podarujesz prezent na upgrade konta Trello? Wspaniałym upominkiem może być fizyczny organizer, który posłuży obdarowanemu nie tylko w pracy, ale przy planowaniu obowiązków domowych. A przede wszystkim jest to piękny przedmiot, który wpłynie na to jak wygląda miejsce pracy, a co za tym idzie samopoczucie przy nim.
3) Planer, kalendarz ścienny
Od 22 zł przy zamówieniu hurtowym.
Wszyscy je chyba mamy w biurach w całej Polsce i wszyscy z nich korzystamy. Zaznaczamy kto i kiedy wyjeżdża na urlop, ważne daty i wydarzenia dla naszego zespołu. Jednak większości kalendarzy, które są w naszych biurach, za żadne skarby nie powieslibyśmy w domu. Dlaczego? Bo są smutne, zwykłe i brzydkie. Dlaczego więc nie zadbać o nasze biuro, tak jak o dom i wybrać coś naprawdę pięknego? Przyjemniejsze otoczenie i miejsce pracy, sprawia że lepiej się się pracuje i łatwiej się skupić.
4) List zadań – zestaw
Od 18 zł przy zamówieniu hurtowym.
Piękny i przydatny prezent. Zachęca pracowników do planowania, a jednocześnie poprzez swój koloryt i ładny projekt, sprawia że miejsce pracy staje się przyjemniejsze. Wygodne w użyciu i niedrogie. Zdecydowanie zapadną w pamięć obdarowanemu pracownikowi na długo, a przede wszystkim przydadzą się.
5) Planer z Twoim logo
Od 9 zł przy zamówieniu hurtowym.
Wszyscy znamy notesy, na których umieszczone są logotypy firmy. Popularny produkt wśród pakietów witających nowych pracowników w firmie czy jako gratis dla klientów. Mamy tych notesików już tak dużo, że prawdopodobnie kolejny wyląduje gdzieś w kąt, a w najgorszym wypadku prosto na makulaturę. Zamiast tego podaruj swoim pracownikom oryginalne planery. Jest to unikalna rzecz i mogę się założyć, że jeszcze nigdy, żaden z Twoich pracowników nie otrzymał takiego prezentu. Nie dość, że wyjątkowe to i ładnie zaprojektowane, takie z którymi chce się pracować. No i najważniejsze… upominek, który zaraz jest zarazem prezentem dla szefa i firmy, bo sprawia że pracownik koncentruje się na zadaniach, planuje i realizuje.
Do takiego planera, możesz dodać swój logotyp czy stworzyć go w swoich kolorach firmowych. Tutaj przeczytasz więcej o produktach z Twoim logo.
[ratings]